Cmentarze ewangelickie
- Piotrek
- Autor
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 1
Chodzi głównie o lokalizację cmentarzy wiejskich. Czy były to miejsca istniejące od początków danej miejscowości użytkowane sukcesywnie przez kolejne pokolenia mieszkańców? Czy powstawały dopiero po wybudowaniu kościołów parafialnych (na nowych miejscach) i wzroście znaczenia duchowieństwa?
Jak wygląda ewangelicki obrządek pogrzebowy. Czy zawsze nabożeństwo odbywało się w kościele a potem kondukt przebywał drogę na cmentarz? Zastanawiam się nad tym biorąc pod uwagę duże odległości od kościołów i np. warunki zimowe. A cmentarze były praktycznie w każdej wiosce.Obecnie cmentarze są praktycznie tylko w miejscowościach będących siedzibą parafii.
Co miało wpływ na lokalizację cmentarzy - jedne w środku wioski, inne na obrzeżach, jeszcze inne daleko w głębi lasu. Raczej jeszcze nie brano pod uwagę względów sanitarnych. Czy chodziło o strach przed śmiercią itp.? A może istniały przepisy regulujące tą kwestię...
Lokalizacja cmentarza w Pobłociu wskazuje na to, że każda miejscowość koniecznie chciała posiadać własne miejsce pochówku. Cmentarz w miejscowości parafialnej Cecenowo jest oddalony o zaledwie kilometr i jest bardzo blisko kościoła.
Witam wszystkich Twardzieli
This message has an attachment image.
Please log in or register to see it.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Loczek
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 95
- Otrzymane podziękowania: 0
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Goldfinger
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 108
- Otrzymane podziękowania: 3
Nie pytaj, co Stowarzyszenie może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla Stowarzyszenia.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Goldfinger
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 108
- Otrzymane podziękowania: 3
www.przeclaw.diecezja.tarnow.pl/cmentarz/slowkilka.html"[...]pruski dekret cesarza Fryderyka II z 1773 roku, ukaz cara Aleksandra I z 13 marca 1817 r. oraz dekret nadworny cesarza Józefa II z 23 sierpnia 1784 roku. Prawodawca wymagał, aby zakładać cmentarze z dala od ludzkich osiedli, na terenach suchych , które nie były narażone na powodzie. Zwracano także uwagę na rodzaj gleb, które nie zatrzymują rozkładu ciał."
Przydałoby się dotrzeć do w/w dekretu cesarza Fryderyka z 1773 roku, pewnie udzieliłby szczegółowych odpowiedzi na pytania zadane przez Piotrka.
Nie pytaj, co Stowarzyszenie może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla Stowarzyszenia.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Piotrek
- Autor
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 1
Dekret Fryderyka II z 1773 r. w sprawie zakładania cmentarzy za miastem, wymuszał likwidację cmentarzy położonych w obrębie murów miejskich. Jednak np. cmentarze w Główczycach czy w Gąbinie (kilka grobów) istniały przy kościołach i pochówki odbywały się tam na początku XX wieku. Być może jednak, że tylko dla wybranych obywateli.
A tu coś odnośnie średniowiecza:
sobór rzymski z 1059 roku nakazał lokalizować cmentarze przy budowanych świątyniach. Istniejące jeszcze w tym czasie, obok cmentarzy przykościelnych, cmentarze usytuowane z dala od kościołów od połowy XII wieku poczęły zanikać. Trzeba dodać, że Sobór rzymski nakazywał przy budowanych kościołach wyznaczać cmentarz o szerokości 60, a wokół kaplic 30 kroków, tak aby pochowani spoczywali w fizycznym cieniu kościoła lub kaplicy. - za: www.reszel.pl/Dawne-cmentarze-reszelskie,23,2184.html.
I tu jeszcze ciekawy opis:
Trzeba wiedzieć, że cmentarz średniowieczny w niczym nie przypominał dzisiejszej nekropolii. Ciała owinięte w całun generalnie chowano w grobach zbiorowych, a tylko nieliczni mogli sobie pozwolić na indywidualny grób. Były to wielkie doły, które zasypywano dopiero po całkowitym wypełnieniu. W czasach, gdy szerzyły się zarazy i epidemie w szybkim tempie kończyła się pojemność mogiły zbiorowej, którą następnie raczej posypywano ziemią, niż zasypywano i kopano następny dół - za: www.reszel.pl/Dawne-cmentarze-reszelskie,23,2184.html.
Witam wszystkich Twardzieli
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Goldfinger
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 108
- Otrzymane podziękowania: 3
opinioiuris.de/quelle/1623Kirchhöfe.
§. 183. Kirchhöfe, oder Gottesäcker und Begräbnißplätze, welche zu den einzelnen Kirchen gehören, sind der Regel nach das Eigenthum der Kirchengesellschaften.
§. 184. In den Kirchen, und in bewohnten Gegenden der Städte, sollen keine Leichen beerdigt werden.
§. 185. Bey Verlegungen der Begräbnißplätze können diejenigen, welche bisher erbliche Familienbegräbnisse in den Kirchen besessen haben, die unentgeltliche Anweisung eines schicklichen Platzes dazu auf dem neuen Kirchhofe fordern.
§. 186. Ohne Anzeige bey den geistlichen Obern sollen Leichen anderswo, als auf einem öffentlichen Kirchhofe, nicht begraben werden.
§. 187. Niemand kann, durch Veranstaltung eines solchen Privatbegräbnisses, der Kirchencasse und der Geistlichkeit die ihnen zukommenden Abgaben entziehn.
§. 188. Ohne Erkenntniß des Staats soll niemanden das ehrliche Begräbniß auf dem öffentlichen Kirchhofe versagt werden.
§. 189. Auch die im Staate aufgenommenen Kirchengesellschaften der verschiedenen Religionsparteyen, dürfen einander wechselsweise, in Ermangelung eigner Kirchhöfe, das Begräbniß nicht versagen.
§. 190. Wo der Kirchhof erweislich nicht der Kirchengesellschaft, sondern der Stadt- oder Dorfgemeine gehört, da kann jedes Mitglied der Gemeine, ohne Unterschied der Religion, auch auf das Begräbniß daselbst Anspruch machen.
Przez Tłumacza Google można wyłapać ogólny sens. Aby przetłumaczyć ten tekst trzeba posiedzieć w dobrych słownikach, ponieważ jest to anachroniczny j. niemiecki.
W 1900 roku wprowadzono Kodeks Cywilny nowelizujący dotychczasowe przepisy. Na "szczęście" ziemie polskie pod zaborem niemieckim doczekały się tłumaczenia tego dokumentu na język polski. Niestety coś wtyczka DJVU mi nie dzieła więc nie mogę zweryfikować treści:
obc.opole.pl/dlibra/doccontent?id=1332&from=FBC
Nie pytaj, co Stowarzyszenie może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla Stowarzyszenia.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Piotrek
- Autor
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 1
Na terenie Polski pierwszy oficjalny głos w tej sprawie zabrał Marszałek Wielki Koronny Stanisław Lubomirski, który to w 1770 roku skierował pismo do biskupa poznańskiego w sprawie wyprowadzenia cmentarzy z miasta „gdyż – jak pisał – grzebanie zwłok w mieście powoduje fetor nader przykry i zepsucie aury wielce zdrowiu szkodzącej”. Do sprawy tej, państwa europejskie, w tym Polska, odniosły się z wielką powagą i szybko zapoczątkowano wprowadzenie zmian. Słowo „szybko” w tym przypadku oznacza niemal wiek. Wpływ na to miały nie tyle problemy techniczne, które okazały się niczym w porównaniu ze zmianami, jakie przenosiny pociągnęły za sobą w tradycji, obrządku i zwykłym społecznym podejściu do pochówku. Sfera kultury nie tak łatwo ulega jakimkolwiek przemianom i musi upłynąć trochę czasu by oswoić i zasymilować nowe warunki. Niektóre zmiany po prostu zostały przemilczane, np. fakt, iż cała akcja eksterioryzacji cmentarzy dała możliwość i początek grzebania ekskomunikowanych i grzeszników publicznych wraz ze wszystkimi na tym samym terenie, co kiedyś było niedopuszczalne. Podobno odbyło się to w milczeniu i nie wywołało zgorszenia, czy zaskoczenia.
W 1804 roku w Paryżu wydano tzw. „dekret prairiala”, który do tej pory jest aktualnym regulaminem dotyczącym cmentarzy i pogrzebów w kulturze europejskiej. Ostatecznie zakazano chowania zmarłych w kościele; trumna stała się obowiązkiem („(...) koniec z całunami i byle jakimi noszami”); wprowadzono nakaz stosowania odległości między zwłokami i zakaz piętrzenia ciał we wspólnych grobach, tak też na pochówki przeznaczono pięć razy rozleglejsze tereny. Właśnie od tego momentu cmentarz stał się charakterystycznym punktem miejskiego krajobrazu, i również wtedy rozpoczęła się indywidualizacja grobów, gdyż wprowadzono możliwość wykupu tzw. koncesji wieczystej, która dawała prawo do postawienia na grobie kamienia, lub innego znaku wyróżniającego grób. Jak podaje Aries, w Paryżu, w roku wprowadzenia dekretu postawiono 14 nagrobków, a już miedzy rokiem 1814 a 1830 przybyło ich ok. 30 tysięcy(!). „Personalizacja miejsca gdzie pochowano zmarłego stała się bezwzględną regułą od chwili gdy nie układano już zwłok jednych na drugich”
Przenosiny cmentarzy i nowe zarządzenia oczywiście podniosły także głosy sprzeciwu, które w tym przedsięwzięciu widziały zagrożenie dla porządku religii i kościoła. Uważano, jak pisze Aries, że dbanie o zdrowie mieszkańców było tylko maską dla „bezbożników”, którzy dążyli do usunięcia cmentarzy na plan dalszy. „Pod pozorem troski o zdrowie publiczne kryło się potępienie Kościoła katolickiego”. Chciano w ten sposób „ugasić płomień synowskiej miłości do zmarłych”. Trzeba tu zaznaczyć, że był to czas, gdy religii odebrano pozycję strażnika światopoglądowego ładu. Oświeceniowe idee zostały potem oskarżone o redukcję duchowego wymiary ludzkiej egzystencji. Tak więc na początku XIX wieku powstała potrzeba zrehabilitowania cmentarzy , a sposobem na to miało być „pobożne odwiedzanie”. Aries przytoczył ówczesne myślenie, z którego wynika, iż cmentarz wieku XIX był ostatnią widownią zaciętej walki satanizmu z chrystianizmem. Podnosiły się apele o to by przywrócić cześć cmentarzom: „(...) Idźmy z tym większą gorliwością ozdabiać groby, częściej je odwiedzajmy”. Prawdziwy powód „wygnania” cmentarzy poza mury miasta upatrywano w tym, iż „(...) w życiu szczęśliwego industrializmu nie ma czasu na zajmowanie się zmarłymi”.
za: www.krzysztof.waw.pl/index.php/pl/Aktual...jego-rola-i-historia
Witam wszystkich Twardzieli
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- zorkaz
- Wylogowany
- Gryfita
- Posty: 23
- Otrzymane podziękowania: 0
This message has an attachment image.
Please log in or register to see it.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- jinks76
- Gość
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.